Czy prawdziwy mężczyzna powinien być trochę egoistyczny? Okazuje się, że tak. Kobiety lubią twardzieli, którzy zdobywają ich serca. Co działa na nie najbardziej? Oczywiście zniewalające spojrzenie i zapach. To pierwsze jest raczej wrodzone. Drugi składnik uwodzicielskiej osobowości można jednak nabyć. Perfumiarz Jacques Polge zna się na tym doskonale i dlatego tworzy nuty, dla których warto oddać wszystko.
Na samej górze piramidy zapachowej stoją alpejska lawenda i liście drzewa pomarańczowego. Wyobraź sobie tylko, jak intensywnie pachną te aromaty! Kwiatowo-owocowy związek został okraszony rozmarynem, który wplata do woni nieco drzewnego pierwiastka. Balsamiczne akordy to zasługa cedru atlaskiego występującego w towarzystwie labdanum i szałwii. U podstawy aromatu stoi zaś korzenna wetyweria, której wtóruje ziemisty mech dębowy. Całość podkręca słodko-drzewny cedr.