Szukałem czegoś wyjątkowego dla synka, czego nie mają jego rówieśnicy z sąsiedztwa (pistolety, samochody RC i inne popularne wypasione zabawki). Trudne zadanie w obecnych czasach przepychu, ale faktycznie te roboty wzbudziły duże zainteresowanie na przynajmniej dwa miesiące. Synkowi się umiarkowanie podoba, ale cieszy się dodatkowo z tego, że koledzy pytają, czy mogą z nim zagrać w Hexboty.
PS: Jak nauczysz się odpowiedniej taktyki, Witchdoctorem zawsze spokojnie wygrasz z Tombstonem.