Ale Japa to zręcznościowa gra towarzyska z użyciem rekwizytów, w której nakładamy na swoje twarze – maski. Prezentują one różne miny wraz z całym wachlarzem emocji. W maskach tych często wyglądamy zabawnie, czy wręcz niedorzecznie, przez co zarówno my jak i przeciwnicy nie jesteśmy w stanie powstrzymać się od śmiechu. W trakcie gry zmieniamy je często. Wszystko po to, aby zmylić przeciwnika.
Nie wszystkie maski są ładne i pokazujące pozytywne emocje, tak jak w życiu nie wszyscy tacy jesteśmy. To mały pstryczek w nos dla wszechobecnego kultu piękna. Czyż nie jest tak, że chcemy zawsze wyglądać pięknie i nienagannie. Ta gra pokazuje nas samych w różnych odsłonach…na chwilę.
Zasady gry są bardzo proste. Każdy z graczy stawia przed sobą pionek, wybiera losowo maskę, zapamiętuje jej wygląd i zakłada na nos. Tasujemy karty i rozdajemy pomiędzy graczy. Następnie każdy z uczestników zabawy kolejno wykłada po jednej karcie na stół. Jeżeli na odkrytej karcie będzie nasza maska, bronimy swojego pionka chwytając go, jeżeli zobaczymy tam maskę naszego przeciwnika szybko chwytamy za jego pionek. Odgadniętą kartę kładziemy pod spód swojej talii. Osoba, której maska została prawidłowo rozpoznana, zmienia twarz na inną wybraną losowo. Rozgrywkę kończymy w momencie gdy jeden z graczy pozbędzie się wszystkich swoich kart. Wygrywa osoba, która w tym momencie będzie miała ich najwięcej.
Zalety gry:
Rozbawia do łez.
Sprawia, że dorosły staje się również śmieszny, co przyczynia się do skracania dystansu pomiędzy rodzicami a dziećmi, dziadkami a wnukami.
Pomaga w tworzeniu więzi poprzez wspólny śmiech, który jednoczy.
Pokazuje jak ulotną rzeczą jest wygląd, że prawdziwe ja kryje się w środku, a to co na zewnątrz to tylko fasada, którą można zmienić, nadal pozostając sobą.
Oswaja ze śmiesznością, uczy radzenia sobie z nią, pokazuje, że bycie śmiesznym nie musi być czymś negatywnym, że jeżeli nauczymy się w pewnych sytuacjach być klaunami możemy zyskać sympatię innych.
Rozwija refleks i spostrzegawczość.