Ruptor R6 - Dwusilnikowy dominant
Jesteś fanem szybkiej jazdy? Jeśli tak, to mamy dla Ciebie coś w sam raz! Prawdziwą bestię na dwóch kółkach. Niekwestionowanego króla miejskiej dżungli. Jednym słowem: Ruptora R6.
Hulajnoga nie dla wszystkich
A na pewno nie dla osób o słabych nerwach! Dlaczego? Bo Ruptor R6 też do słabych nie należy. Dzięki temu niestraszni są mu kierowcy, którzy mają 2 metry wzrostu lub 150 kg wagi. Ten zawodnik może się zmierzyć praktycznie z każdym!
Prawdziwa bestia w środku
Bo jak inaczej nazwać maszynę, która posiada aż dwa silniki (z przodu i z tyłu), a każdy z nich o potencjale 800 W?! Możesz się zastanawiać, czy tak mocny napęd nie sprawia, że Ruptor jest trudny do okiełznania. Ale spokojnie. Zadbaliśmy o to, by wraz z mocą - szedł też komfort. Model R6 wyposażony jest w wahaczowo-amortyzowane przednie i tylne koło. Dzięki temu unikniesz bólu nadgarstków i kolan, a do tego bez większych problemów pokonasz mniejsze przeszkody i nierówności.
Wyświetlacz
Widoczna na nim temperatura sterownika pozwoli Ci monitorować stan pojazdu. Działa to na tej samej zasadzie, co ciśnienie turbosprężarki w samochodach sportowych.
Tryb „pieszy”
Chcesz złapać chwilę oddechu? A może dotrzymać kroku partnerce lub przyjacielowi? Zero problemu! Po włączeniu tej nowatorskiej funkcji Ruptor utrzyma prędkość między 1 a 5 km na godzinę oraz włączy światła awaryjne.
Aplikacja
Ruptor posiada dedykowaną aplikację, dzięki której możesz wykonać mnóstwo czynności. Między innymi sprawdzić stan hulajnogi (przebieg, stan baterii itd.) czy dopasować jej ustawienia pod swoje potrzeby (decydując, jaka ma być prędkość na poszczególnych biegach). Możesz również zablokować ją w trakcie postoju. Hulajnoga wtedy nie da się wyłączyć. Brzmi dobrze? To teraz prawdziwa bomba, której nie znajdziesz nigdzie indziej! Koła z silnikami są zablokowane elektronicznie, a w razie próby ruszenia odzywa się alarm!
Dziki, ale odpowiedzialny
Drapieżnie, nie musi oznaczać niebezpiecznie. Chcemy, żeby podbijanie szos było bezpieczne dla Twojego zdrowia.
